Na początku Nowego Roku składamy życzenia, przyjmujemy życzenia, wykrzykujemy je do siebie na korytarzach w pracy, przesyłamy w mailach itp. Czy to lubimy czy nie, życzenia nas dopadną nawet z billboardów.
Czego życzymy zazwyczaj? Szczęścia, zdrowia, pomyślności, pieniędzy, miłości. Niektórzy żartują, np. „Życzę przede wszystkim szczęścia, bo na tytanicu wszyscy byli zdrowi, tylko szczęścia im zabrakło”, niektórzy prowokują do intelektualnego wysiłku – „Życzę ci tego, czego i ty mnie życzysz”
My życzymy Państwu tego, abyście życie intensywnie przeżywali, abyście czuli, że żyjecie – abyście nie pozwolili życiu przepływać przez palce, uciekać. Aby czas, który spędzacie na ziemi, nie znikał niezauważony, niewykorzystany. Bo nie warto. Nie wiemy na 100 %, czy mamy jeszcze jakieś życie, czy zapracowujemy sobie właśnie na wieczną szczęśliwość lub nieszczęśliwość, czy czeka nas nicość – ale mamy ogromne wewnętrzne przekonanie, że tak czy inaczej szkoda je marnować.
Życzymy Państwu – i sobie – poczucia, że swoje życie wykorzystujemy w najlepszy dla nas sposób.
A za tym przyjdzie szczęście.