Ciało prawdę Ci powie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jak to jest z tym ciałem, Twoim ciałem…

Jak to jest, że ono coś może komunikować, że może wiedzieć więcej, szybciej, albo W OGÓLE wiedzieć to, do czego nie masz dostępu na poziomie emocji?

Bywa, że w swoim własnym zagubieniu trudno Ci rozpoznawać własne emocje, stany, które przeżywasz. Nazywać je, rozumieć, reagować tak, by siebie samego wesprzeć. W jakiś sposób czujesz, że coś jest „nie tak” jak potrzebujesz, by było, aby czuć się szczęśliwym. Stajesz się jakby bezsilnym „źdźbłem trawy”, poddanym podmuchom wiatru, którego siły i kierunku nie jesteś w stanie przewidzieć. To i tak chyba łagodniejsza z opcji. Jest również taka, w której nie masz pojęcia, że są gdzieś głębiej w Tobie emocje, które tłumisz. Tak dobrze nauczyłeś się to robić, że zapomniałeś, a może nigdy nie doświadczyłeś, jak to jest, kiedy można je usłyszeć, poczuć, wyrazić. Działasz w świecie, jesteś aktywny tak bardzo, jak bardzo coś z głębi dobija się do drzwi, by wyjść.

W tym wszystkim jest Twoje ciało. Twój dom, który zamieszkujesz nieustannie. Dziwi Cię, że dom, w którym mieszkasz, wie wszystko o Tobie, że wie, co Cię cieszy, co trapi, że wie, co w Twoim życiu sprawia Ci trudności, że zna wszystkie Twoje historie? Dlaczego to takie dziwne? Przecież przebywasz tam nieustannie. Jesteś w ciągłym połączeniu ze wszystkim, co składa się na Twoje ciało. Bez względu na to, czy jesteś świadomy tego połączenia, czy też nie.

Czasem czujesz napięcie. Bywa, że czujesz je nieustannie w jakiejś części ciała, bywa, że towarzyszy Ci ból lub pojawia się schorzenie, choroba. Nie znasz przyczyny. Reagujesz na objawy. Nie łączysz tych przypadłości z tym, co dzieje się w Tobie. Bo przecież „nic” się nie dzieje. A jeśli łączysz, to czasem nie masz pojęcia, jak jedno może wpływać na drugie i jaka jest prawdziwa przyczyna niedomagania ciała.

Kiedy zanurzysz się w przestrzeń swojego ciała, w szczerości z samym sobą, „usłyszysz” dużo więcej niż możesz przypuszczać. W szczerości – to znaczy gotowy, aby stwierdzić JAK JEST w tym momencie. Możesz wiele powiedzieć o tym, co myślisz na dany temat, odnośnie Twojej obecnej sytuacji, lecz nadal skrywać emocje, których w związku z nią doświadczasz. Możesz analizować i może tak być, że będą to wnioski oparte na Twoich dotychczasowych przekonaniach, nadal nie mając dostępu do tego, co czujesz.
A czy nie to jest wskazówką dalszej drogi, poszukiwania rozwiązań…?

Czasem wystarczy, że zatrzymasz się na chwilę w ciszy i skierujesz całą swoją uwagę na swoje ciało. Zauważysz być może, że jest skulone, ściśnięte, że Twoja głowa opada do ziemi, że czujesz ciężar na plecach, bezsilność w ramionach, zmęczenie, że jest Ci niewygodnie. Może to być jednocześnie moment zatrzymania, moment ciszy, w której to, co wewnątrz zacznie być słyszalne (poczujesz jakąś emocję wyraźniej). Kiedy nie chcąc niczego nikomu zaprezentować, skierujesz uwagę na swoje ciało, być może ono pokaże Ci to, czego Ty sam nie chcesz dostrzec. Pokaże Ci to dosłownie: poprzez pozycję, którą przyjmiesz, poprzez ruch, który wykonasz, zastygnięcie, sposób oddychania. Zauważenie tego, czasem powiązanie z Twoją aktualną sytuacją lub tym o czym opowiadałeś chwilę wcześniej, może Ci wiele uświadomić. Byłoby wielkim uproszczeniem stwierdzenie, że to wszystko „załatwia”. Jednak może to być pierwszy krok, aby się przekonać, że są w Tobie emocje, że być może są zupełnie różne od tego, co zazwyczaj prezentujesz na zewnątrz. Daje to wielką nadzieję na odkrycie tego, czego potrzebujesz, otwarcie wachlarza możliwości i znalezienie dobrych rozwiązań.

„Ciało zna odpowiedź.” – Martin Siems

Magdalena Pytkowska